Rozwód to nie koniec, rozwód TO POCZĄTEK
Nawet jeżeli teraz jesteście miłe Panie innego zdania, to uwierzcie, że za jakiś czas, gdy zdystansujecie się do całego zdarzenia, przyznacie nam rację. Rozwód jest tragedią i z tym faktem nie będziemy dyskutować. To stan, który zaburza wszystkie istotne sfery życia. Wprowadza niepokój, strach, obawę, brak wiary w siebie i innych mężczyzn. Najtrudniej jest tym porzuconym. Pewnie nie jeden raz będziecie się zastanawiały, czy można było inaczej, czy małżeństwo było do uratowania. Ale pamiętajmy w takiej chwili - BYŁO.
Po rozwodzie musimy nauczyć się patrzeć na siebie inaczej. Odbudować te wartości, które legły w gruzach. Bardzo często okazuje się wówczas, że kobieta po przejściach potrafi sobie świetnie radzić. Realizuje dotychczas niespełnione marzenia, uczy się i odnosi sukcesy w pracy. Do tej pory była skupiona na rodzinie, na dążeniu to tego, by mąż był zadowolony. Ta nowa postawa wspaniale wpływa też na dzieci, które nagle w mamie widzą nowego człowieka - zaradnego, przebojowego realizującego wreszcie swoje pragnienia. Mama staje się świetnym wzorem do naśladowania. I choć żyje ostrożniej, żyje pełnią życia.
W pewnym momencie następuje refleksja i Panie zadają sobie pytanie: dlaczego tak długo trwałam w tym związku, dlaczego tak długo znosiłam sytuacje upokorzeń i braku szacunku. I tu jest Nasze zwycięstwo!