Dlaczego kobiety boją się zmian

Stłuczone zdjęcie w tle załamana kobietaGdy okazuje się, że Twoje przypuszczenia zaczynają się krystalizować, przychodzi chwila, w której jesteś pewna, że w Wasze życie wkroczyła 'ta druga'.
Cały świat zaczyna walić się w gruzy. Tracisz apetyt, masz problemy ze snem, czasami wpadasz w panikę, przestajesz myśleć racjonalnie.
W tym właśnie momencie kobiety mają poważne problemy jaką podjąć decyzję i co powinny zrobić. Najczęstsze powody, dla których trwają nadal w tej 'chorej' sytuacji to:

  1. Wstyd, przed rodziną i znajomymi, czują się jak trędowate - gorsze
    Jak wykazują statystyki, liczba rozwodów w Polsce stale wzrasta. Nie jesteś ani pierwsza ani ostatnia. Czasy piętnowania opuszczonych kobiet już dawno minęły i jest to tylko, Twój wymysł. Rozwody stały się nieodłącznym elementem współczesnego życia /niestety/. W niektórych kręgach jest wręcz 'na topie' wymiana partnerki i nie jest tu naprawdę ważne, co Ty o tym sądzisz.
  2. Strach przed samotnością gdy on odejdzie, Nasze babcie mówiły: niechby bił, niechby pił byle by był
    BZDURA! Czy takie stwierdzenie zafundowałabyś swojej przyjaciółce lub swojej córce? O tym czy będziesz samotna w przyszłości zdecydujesz Ty sama, ale jeszcze nie w tym momencie. Do tego jeszcze dojdziemy, bo nie będzie to droga prosta i krótka, ale JEST.
  3. Strach przed podjęciem samodzielnego życia we wszystkich jego aspektach
    Drogie Panie... należy tu obalić kolejny mit o mężczyźnie jako przodowniku rodzinnego stadła. Kobiety świetnie dają sobie radę a w chwilach ciężkiej próby stać je naprawdę na wiele. To zresztą temat na osobną 'rozmowę'.
  4. Obawa i troska o dzieci
    Przyznam, że w mojej długoletniej pracy jako detektywa prowadzącego również w sprawy nielojalności małżeńskiej i kobiety z bagażem doświadczeń, ten argument przemawia najsłabiej. Powód? Kto jest najczęściej świadkiem Waszych kłótni? Komu przekazujecie wiedzę o braku wzajemnego szacunku? Kogo próbujecie 'podkupić' by Was bardziej kochał? Kogo uczycie kłamstw? Kto patrzy na Wasze wojny i ciche dni?